Bank nie ma prawa do odsetek od kapitału kredytu, jeśli równocześnie twierdzi, że umowa kredytu jest ważna.

3 kwietnia 2025 roku, Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie wydał wyrok, który może być bardzo pomocny dla wszystkich konsumentów pozwanych przez banki o zwrot kapitału kredytu.
Wielu pozwanych frankowiczów obawia się bowiem zapłaty wysokich odsetek i kosztów tych postępowań.

Sąd oddalił powództwo banku przeciwko naszemu klientowi między innymi o zapłatę odsetek od kapitału kredytu wypłaconego na podstawie nieważnej umowy kredytu. Wobec treści tego wyroku bank nie uzyska od konsumentów około 200.000 zł z tytułu odsetek.
Konsument nie został również obciążony kosztami postępowania sądowego z powództwa banku – wszystkie koszty procesu sądowego poniesie bank, mimo że do rozliczenia kapitału kredytu doszło na długo po wezwaniu do zapłaty i dopiero w trakcie procesu sądowego.

Sprzeczne z prawem praktyki banków wobec konsumentów

Obecnie w Polsce banki masowo pozywają frankowiczów o zwrot kapitału kredytu wypłaconego na podstawie nieważnej umowy kredytu, domagając się również zasądzenia odsetek od dnia wezwania do zapłaty oraz bardzo wysokich kosztów takiego postępowania.
Równocześnie jednak w wielu procesach z powództw konsumentów o nieważność umów kredytów CHF banki twierdzą, że umowy kredytów CHF są ważne, i na tej podstawie z reguły aż do zapadnięcia prawomocnego wyroku odmawiają konsumentom uznania nieważności umowy i zwrotu jakichkolwiek pieniędzy.

Pozew banku

W tej konkretnej sprawie bank oczekiwał między innymi zapłaty kapitału kredytu oraz około 200.000 zł tylko z tytułu odsetek, mimo że w równolegle toczącym się procesie z powództwa konsumenta do końca tego procesu twierdził, że umowa kredytu jest ważna i wobec tego konsument nie może domagać się zwrotu jakichkolwiek wpłat na rzecz banku. Do rozliczenia kapitału kredytu doszło dopiero w trakcie procesu z powództwa banku, po tym gdy konsument wygrał spór sądowy o nieważność umowy kredytu.

Dlaczego sąd oddalił powództwo banku?

Sąd w Warszawie uznał, że w takiej sytuacji żądanie zasądzenia odsetek na rzecz banku stanowi nadużycie prawa, ponieważ bank wykorzystuje w ten sposób swoją przewagę nad konsumentem. Skoro bank przez cały czas trwania długiego procesu o stwierdzenie nieważności umowy kredytu kwestionował nieważność umowy i prawo konsumenta do zwrotu świadczeń na jego rzecz, to równoczesne żądanie zwrotu kapitału kredytu przekazanego na podstawie nieważnej umowy i zasądzenia odsetek za czas trwania tego procesu sądowego nie powinno być uwzględnione. Wobec zachowania banku ewentualne odsetki należeć się mogą bankowi dopiero po wydaniu wyroku prawomocnego rozstrzygającego spór o nieważność umowy kredytu.
W rezultacie powództwo banku zostało oddalone w całości, a bank został kosztami procesu sądowego.

Opinia kancelarii

W naszym przekonaniu tego rodzaju zachowania banków świadczą nie tylko o nadużyciu prawa ale budzą również poważne wątpliwości w świetle prawa UE.

Obecnie przed TSUE toczą się dwa postępowania dotyczące takich działań banków i spodziewam się że TSUE dojdzie tutaj również do negatywnych dla banków wniosków pozbawiając ich prawa do zwrotu kosztów i odsetek za czas, w którym banki kwestionowały roszczenia konsumentów i odmawiały im rozliczeń (sygnatury postępowań przed TSUE w tych sprawach to C-746/24 i C-699/24).

Spodziewamy się, że już wkrótce, za sprawą wyroków TSUE kolejny etap sporów sądowych między konsumentami i bankami zostanie rozstrzygnięty na korzyść konsumentów. Opisane wyżej praktyki banków dotyczą bowiem wielu tysięcy podobnych spraw sądowych i muszą budzić co najmniej takie wątpliwości, jakie przedstawił Sąd Okręgowy.

Nie trzeba zresztą wdawać się w rozważania prawne, aby dostrzec, że zachowania banków, które z jednej strony przedłużają procesy sądowe o stwierdzenie nieważności umowy kredytu pozbawiając konsumentów możliwości wykreślenia hipotek i odzyskania swoich pieniędzy, i równocześnie sprzeczne ze swoim stanowiskiem w procesie konsumenta pozywają ich o zwrot kapitału kredytu przy założeniu nieważności umowy kredytu, domagając się zapłaty ogromnych odsetek i kosztów postępowania, jest zachowaniem nieuczciwym, które powinno budzić sprzeciw wszystkich respektujących prawo konsumenckie sędziów i zostać skrytykowane przez takie instytucje jak RPO, UOKiK czy RF.

Jeśli i ten etap sporów miedzy korporacjami a konsumentami zakończy się porażką banków, to „szkody” banków tego tytułu liczone będą w wielu milionach złotych. Na „szkodę” banków składać się będą odsetki i koszty, których zapłaty banki nie uzyskają oraz znaczące koszty przegranych procesów sądowych.
Nie spodziewam się jednak żadnej refleksji ze strony banków.
Do wyroków TSUE praktyka banków nie zmieni się, a po kolejnej sądowej porażce zwyczajem sektora bankowego zostanie ogłoszone, że za kolejną krzywdę banków odpowiadają frankowicze, reprezentujące ich interesy „patokancelarie”i sądy.

Wyrok nie jest prawomocny. Sygnatura akt II C 1525/24. Sprawa dotyczy PKO BP SA

✔️Chcesz pozbyć się kredytu „frankowego”? Skontaktuj się z nami.
Możesz odzyskać pieniądze nawet jeśli spłaciłeś już swój kredyt.
Prowadzimy sprawy „frankowe” od 2014 roku. Mamy już znacznie ponad 1.000 wygranych spraw.
Prowadzimy również sprawy dotyczące kredytów PLN (WIBOR) oraz tzw. „sankcji kredytu darmowego”.

✔️Wszystkie opisane sprawy sądowe prowadzą prawnicy z Kancelarii Prawnej Radosław Górski i Wspólnicy sp.k.


Autor tekstu: Radosław Górski