Trybunał Sprawiedliwości UE zbada zgodność z prawem kredytów złotówkowych. Czy złotówkowicze, podobnie jak frankowicze, unieważnią swoje umowy?

Przed sądami na terenie całego kraju toczy się już ponad 1.000 procesów dotyczących kredytów PLN+WIBOR.
Do tej pory czekaliśmy na to, aż któryś sąd w Polsce skieruje do TSUE pytania prejudycjalne dotyczące kredytu PLN+WIBOR.
Prowadzimy wiele takich procesów i jest dla nas oczywiste, że wyroki stwierdzające nieważność wielu umów kredytów PLN+WIBOR są tylko kwestią czasu.

Pytanie jest więc nie o to, „czy”, ale „kiedy” pierwszy taki wyrok zapadnie.

Sąd w Częstochowie postanowieniem z 31 maja 2024 roku jako pierwszy w Polsce skierował do Trybunału Sprawiedliwości UE pytania prejudycjalne dotyczące kredytów złotówkowych.
Jeśli Trybunał odpowie na przedstawione pytania korzystne dla konsumentów, to może to oznaczać, że złotówkowicze, podobnie jak frankowicze, doprowadzą do nieważności albo do tzw. „odwiborowienia” kredytów złotówkowych.

W mediach trwa obecnie dyskusja na temat pytań prejudycjalnych, jakie sąd w Częstochowie zadał TSUE.

Prawnicy konsumentów podchodzą do sprawy entuzjastycznie, z kolei ZBP, sektor bankowy i prawnicy z nimi związani wskazują na całkowitą bezzasadność tych pytań, niezrozumienie tematu i stronniczość samego sędziego.

Zapoznałem się z tymi komentarzami i odnoszę wrażenie, że według stanu na 23 lipca 2024 roku większość komentujących nie przeczytała uzasadnienia wniosku prejudycjalnego, które pozwoliłoby wyjaśnić wszytskie wątpliwości.

Uzasadnienie wniosku prejudycjalnego sądu w Częstochowie wskazuje na to, że sąd ten wnikliwie przeanalizował zagadnienie zgodności z prawem UE kredytów „złotówkowych” i zwrócił Trybunałowi uwagę nie tylko na możliwe konsekwencje braku rzetelnej i jasnej informacji o zmienności wskaźnika WIBOR, ale również na potencjalną wadliwość ustalania samego wskaźnika WIBOR. 

Nie ma żadnych podstaw, aby posądzać sąd w Częstochowie o stronniczość albo o niezrozumienie zagadnienia.

Równocześnie trzeba zauważyć, że wielu kwestiach temat został przez sąd w Częstochowie spłycony i nie dostrzeżono istotnych argumentów przemawiających za pozytywną (korzystną dla konsumnetów) odpowiedzią na wszystkie z podanych pytań.
Są to jednak pierwsze pytania do TSUE w sprawie kredytów PLN, spodziewam się że ten temat będzie wracał do trybunału. 

Czego moim zdaniem zabrakło?

Podstawowym problemem banków oferujących kredyty PLN+WIBOR, jest to, że umowy te zawierają jeszcze inne niż w wymienione w pytaniach sądu w Częstochowie, wady prawne:

  • kredytobiorcy nie mają dostępu do danych wejściowych służących administratorowi wskaźnika WIBOR 
  • wartość WIBORU wyznaczana w oparciu o dane wejściowe (kwotowania) przekazywane administratorowi wskaźnika przez banki udzielające kredytów hipotecznych (jest to ewidentny konflikt interesów – wiele banków zarabia na wiborze i równocześnie uczestniczy w ustalania jego wartości
  • dane wejściowe (kwotowania) nie odwzorowują rzeczywistych transakcji zawieranych przez podmioty biorące udział w tzw.fixingu wskaźnika referencyjnego (są to również banki komercyjne udzielające kredytów hipotecznych) – w rezultacie WIBOR jest ustalany w oparciu o deklaracjacje co do możliwości zawierania transakcji oraz polityce cenowej stosowanej przez banki

Pytania sądu w Częstochowie tylko w niewielkim stopniu obejmują opisane wyżej nieprawidłowości, ale jednak ważne jest, że problem ten został w uzasadnieniu dostrzeżony.

Czego dotyczą pytania prejudycjalne?

Przed sądem w Częstochowie toczy się sprawa sądowa z powództwa konsumenta o zapłatę i ustalenie nieważności, względnie ustalenie niedozwolonego charakteru postanowień umownych odnoszących się między innymi do oprocentowania umownego. Sprawa dotyczy kredytu w PLN+WIBOR 6M.

Konsument w pozwie powołał się na następujące okoliczności:

Powodowi nie zaprezentowano żadnej rzeczywistej alternatywy w zakresie innego wskaźnika referencyjnego, ani umowy z oprocentowaniem stałym lub okresowo stałym. Zmienne oprocentowanie umowy kredytu zostało przedstawione przez pozwanego jako najkorzystniejsze z punktu widzenia interesów powoda, jak również jako dostępne i łatwe do uzyskania. Powodowi nie przedstawiono rzetelnych, zrozumiałych i wyczerpujących informacji na temat ryzyk związanych z zawarciem umowy o kredyt ze zmiennym oprocentowaniem, informacji na temat ustalania wskaźnika WIBOR, w tym zagadnień związanych z jego wyliczaniem, w szczególności, iż na kształtowanie wskaźnika WIBOR mają wyłączny wpływ banki udzielające kredytów konsumentom w tym pozwany bank. W ten sposób pozwany bank posiada realną możliwość dowolnego kształtowania zobowiązania powoda, w szczególności jego zwiększania, niezależnie od warunków gospodarczych panujących na rynku międzybankowym oraz określonej rzeczywistości ekonomicznej. W ocenie powoda, pozwany przerzucił na niego podstępem w całości ryzyko stopy procentowej. Na podstawie tej umowy pozwany miał realną możliwość dowolnego kształtowania zobowiązania powoda, w szczególności jego zwiększania, niezależnie od warunków gospodarczych panujących na rynku międzybankowym oraz określonej rzeczywistości ekonomicznej. Jednocześnie powód nie miał jakichkolwiek możliwości kontroli prawidłowości kształtowania tego zobowiązania oraz jakiegokolwiek wpływu na prawidłowość wykonywania przez pozwanego tych czynności, wbrew bowiem obowiązkowi bank konstruując umowę nie uregulował w niej kwestii wyznaczania wskaźnika referencyjnego. Klauzule zmiennego oprocentowania powinny natomiast odwoływać się do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie ma wpływu. Powód podniósł, że pozwany w każdym miesiącu wykonywania umowy pobiera od niego bezpodstawnie zawyżoną opłatę tytułem refinansowania kosztów pozyskania przez pozwanego środków oddanych do dyspozycji powodowi (ukryta marża Banku). Zdaniem powoda treść umowy w zakresie w jakim odsyła do wskaźnika WIBOR w żadnym stopniu nie pozwala mu na oszacowanie konsekwencji ekonomicznych zaciąganego zobowiązania, albowiem nie wyjaśniono mu co odzwierciedla ten wskaźnik. Klauzule umowne odnoszące się do WIBOR należy uznać za abuzywne. Ich eliminacja spowoduje, iż oprocentowanie kredytu stanie się równe marży uzgodnionej w umowie. W ocenie powoda WIBOR stanowi bowiem samodzielne postanowienie umowne, które może zostać wyeliminowane bez naruszenia istoty umowy kredytu.

W odpowiedzi na pozew bank wniósł o oddalenie powództwa argumentując, że umowa i sam wskaźnik WIBOR są zgodne z prawem, i wobec tego powództwo jest całkowicie bezzasadne.

Jakiej umowy dotyczą pytania prejudycjalne?

Pytania prejudycjalne sądu w Częstochowie dotyczą umowy kredytu z 2019 roku, a więc umowy zawartej już po dniu wejścia w życie ustawy  z dnia 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami. Nazwa banku, którego dotyczy pytanie nie została ujawniona, ale nietrudno się zorientować, że chodzi o PKO. 

Data zawarcia umowy kredytu, której dotyczy pytanie prejudycjalne,  jest kluczowa, ponieważ w przypadku wielu umów do 2017 roku banki albo w ogóle nie informowały o ryzyku związanym z zawarciem umów albo też informacje na ten temat były zdawkowe i niejasne.

Ustalenia sądu w Częstochowie:

Zgodnie z ustalonym przez sąd w Częstochowie stanem faktycznym kredytobiorcy przedstawiono informacje o ryzyku związanym ze zmienną stopą procentową oraz przedstawione symulacje obrazujące zależność pomiędzy zmianą stopyprocentowej i zmianą wysokości spłacanej raty Według ustaleń sądu konsumentowi przedstawiono również odrębny dokument zawierający informację o ryzyku stopy procentowej.

*Z mojego doświadczenia wynika, że wielu przypadkach, zwłaszcza w umowach sprzed 2017 roku, banki  w sposób niewystarczający  informowały o ryzyku związanym z zawarciem umowy kredytu

Zgodnie z ustaleniami sądu w Częstochowie przed zawarciem umowy powód nie był informowany w jaki sposób jest wyznaczany wskaźnik referencyjny WIBOR, jakie czynniki wpływają na jego wysokość, ani też, iż informacje przekazywane przez pozwany bank mają wpływ na ustalanie tego wskaźnika.

* Mój komentarz – nie znam żadnej sprawy, w której banki przyznawałyby się wobec konsumentów, że zarabiając na WIBORZE równocześnie mają wpływ na jego wartość.

Nad czym zastanawia się sąd w Częstochowie?

Sąd w Częstochowie zastanawia się czy w ogóle możliwe jest badanie postanowień umownych dotyczących oprocentowania pod względem abuzywności (pyt. 1 i 2). 
W razie pozytywnych odpowiedzi na te pytania sąd zastanawia się między innymi nad tym, czy zapisy umowy dotyczące zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR można traktować jako stojące w sprzeczności z wymogami dobrej wiary i powodujące znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, z uwagi na niewłaściwe poinformowanie konsumenta odnośnie narażenia na ryzyko zmiennej stopy procentowej, w tym w szczególności z powodu niewskazania w jaki sposób ustala się wskaźnik referencyjny będący podstawą ustalania zmiennego oprocentowania i wątpliwości są związane z jego nietransparentnością oraz z uwagi na nierównomierny rozkład tego ryzyka na strony umowy.

Sąd w Częstochowie zauważa, że to bank jako profesjonalista posiadał wiedzę co do sposobu wyznaczania stawki referencyjnej WIBOR, był też świadomy tego, iż istnieją wątpliwości co do transparentności wyznaczania tej stawki, nie poinformował jednak o tym konsumenta przed zawarciem umowy kredytu. Mona to traktować jako źródło nierównowagi stron umowy co do wszelkich aspektów związanych z tą umową.

Zdaniem sądu w Częstochowie wyjaśnienia wymaga też, czy poprzez zaoferowanie produktu ze zmiennym oprocentowaniem nie doszło do rażącego naruszenia interesu konsumenta z uwagi na narażenie go na nieograniczone ryzyku wzrostu oprocentowania w trakcie trwania umowy, które to ryzyko nie jest niczym ograniczone, w szczególności kredytodawca nie zaofiarował żadnego rozwiązania ograniczającego to ryzyko.

W odpowiedzi na pytanie nr 4 sąd zastanawia się zaś czy możliwym jest dalsze funkcjonowanie umowy, w której wysokość oprocentowania kwoty kapitału kredytu będzie się opierała na drugim składniku ustalającym wysokość oprocentowania zawartym w umowie, to jest stałej marży banku, co spowoduje zmianę oprocentowania kredytu ze zmiennego na stałe.

Jakie znaczenie może mieć wyrok TSUE w tej sprawie?

Trybunał Sprawiedliwości UE nie rozstrzygnie wszystkich wątpliwości dotyczących kredytów PLN+WIBOR. Z pewnością do rozstrzygnięcia pozostanie kwestia wadliwego ustalania wskaźnika WIBOR. 

Nikt jednak nie może lekceważyć tej sprawy. Żaden bank w Polsce nie może mieć przekonania o tym, że odpowiedź na pytania prejudycjalne będzie korzystna dla sektora bankowego.

Bez wątpienia może zdarzyć się tak, że wyrok TSUE dotyczący kredytów PLN+WIBOR będzie niekorzystny dla sektora finansowego. Gdyby w tym zakresie nie istniały wątpliwości, to polski sąd nie zwróciłby do TSUE.

Problem dotyczy setek tysięcy umów kredytów i moim zdaniem jego skala jest bez porównania większa, niż problem związany z kredytami „frankowymi”. 

Dlatego warto już teraz zastanowić się nad tym co stanie się, jeśli TSUE wbrew oczekiwaniom sektora bankowego wyda wyrok korzystny dla konsumentów.

Z pewnością nad negatywnymi konsekwencjami takiego wyroku zastanawiają się również banki, mimo że oficjalny komunikat banków i różnych sprzyjających bankom instytucji państwowych jest taki, że umowy kredytów PLN+WIBOR są zgodne z prawem i nie budzą żadnych wątpliwości.

Jeśli wyrok TSUE będzie wskazywał na możliwość unieważnienia umów kredytów PLN + WIBOR albo chociaż na możliwość wyeliminowania z tych umów oprocentowania opartego na WIBORZE, to należy spodziewać się fali dziesiątek tysięcy pozwów konsumentów upominających się o swoje prawa przed sądami w całym kraju.

Z pewnością wesprą ich w tym tysiące nie związanych z sektorem bankowym oraz instytucjami państwowymi prawników, którzy zdobyli doświadczenie w sprawach frankowych i na tej podstawie będą w stanie uzyskać korzystne rozstrzygnięcia dla konsumentów. 

Kredytobiorcy złotówkowi mogą liczyć tylko na TSUE

Obecnie sytuacja „złotówkowiczów” jest podobna do sytuacji „frankowiczów” z lat 2008-2014. „Złotówkowicze”, podobnie jak dawniej „frankowicze”, nie mają bowiem żadnego wsparcia ze strony instytucji, które mają chronić ich interesy. Banki starają się wmówić opinii publiczej, że problem kredytów PLN+WIBOR nie istnieje, umowy są zgodne z prawem, a za zamieszanie dotyczące kredytów PLN odpowiadają prawnicy reprezentujący konsumentów. Podobne zdanie mają również instytucje zajmujące się ochroną konsumentów.

Równocześnie jednak banki wskazują na negatywne konsekwencje podważania umów kredytów PLN+WIBOR. Taka narracja banków budzi moje wątpliwości, bo skoro zdaniem UOKIKU, UKNF, władz i sektora bankowego rzekomo umowy kredytów PLN+WIBOR nie budzą absolutnie żadnych wątpliwości to po co zastanawiać się nad negatywymi konsekwencjami wydania wyroku korzystnego dla konsumentów…

Problem sektora bankowego polega na tym, że TSUE nie będzie brał pod uwagę twierdzeń banków o ogromnych „szkodach”, jakie mogą powstać w razie, gdyby TSUE ogłosił wyrok korzystny dla konsumentów. Trybunał dał temu wyraz w wielu wyrokach, chociażby w sprawie C-520/21.

Na wyrok w tej sprawie poczekamy najprawdopodobniej do 2025 roku.

Treść pytań prejudycjalnych z uzasadnieniem tutaj:

https://gorski-radcaprawny.pl/wp-content/uploads/2024/07/WNIOSEK-do-TSUE-SO-w-Częstochowie.pdf

Autor tekstu: r.pr. Radosław Górski