wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2016 roku

W dniu 8 września 2016 roku Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną pozwanej mBank S.A. w sprawie o sygnaturze akt II CSK 750/15, w której pełnomocnikiem powódki jest mec. Radosław Górski.

Kancelaria wstrzymuje się ze szczegółowym omówieniem tego korzystnego dla frankowiczów wyroku do czasu otrzymania jego pisemnego uzasadnienia. Nie mniej już teraz można powiedzieć, iż wyrok ten ma bardzo duże znaczenie przede wszystkim dla tych kredytobiorców, którzy zawarli umowę tzw. „kredytu frankowego” z bankiem mBank S.A. Sąd Najwyższy podważył bowiem stosowany przez ten bank mechanizm wypowiadania kredytu oraz zapisy umowne dotyczące sposobu wypowiadania umowy. Sąd Najwyższy wypowiedział się również na temat zgodności z prawem konsumenckim zapisów umownych stosowanych przez ten bank oraz dopuszczalnej treści oświadczenia o wypowiedzeniu kredytu, podzielając ich krytyczną dla banku ocenę, przedstawioną przez Sąd Apelacyjny.

Z zapadłych w tej sprawie wyroków wynika, iż mBank S.A. musi liczyć się z dobrem kredytobiorców i nie może stosować nadmiernie uproszczonych, niejasnych i niezgodnych z prawem konsumenckim procedur wobec nich. Bank musi również zadać sobie trud ustalenia aktualnego adresu kredytobiorcy, dochowując w tym zakresie należytej staranności na poziomie takim, jakiego kredytobiorcy mają prawo oczekiwać od instytucji zaufania publicznego.

Wyrok Sądu Najwyższego ostatecznie kończy spór sądowy, którego dotyczył wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 7 listopada 2014 r. oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 maja 2015 r. Kwestia wysokości zadłużenia powódki pozostaje kwestią otwartą (w tym zakresie toczy się jednak z powództwa tej samej powódki nowy proces sądowy). Wszystkie sądy, które wydały wyroki w tej sprawie orzekły jednak, iż klauzule umowne, na podstawie których mBank dokonywał waloryzacji za pomocą kursu CHF, są bezskuteczne wobec konsumenta. Do rozstrzygnięcia pozostaje więc już jedynie to, jaki jest skutek bezskuteczności tych klauzul.

W przekonaniu r.pr. Radosława Górskiego oraz wszystkich współpracujących z nim prawników, prawo polskie nie przewiduje możliwości zastępowania klauzul abuzywnych (a więc zapisów niedozwolonych w umowach z konsumentami) innymi postanowieniami z uwagi na sankcyjny charakter stwierdzenia abuzywności zapisów umownych. Wynika to bowiem wprost z przepisów kodeksu cywilnego, a także z dyrektywy 93/13 i szeregu wyroków Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, w tym z wyroku z dnia 12 czerwca 2012 roku, sygnatura akt C-618/10, w sprawie Banco Español de Crédito SA przeciwko Joaquínowi Calderónowi Caminie. Jedynym zobowiązaniem sądu, w sytuacji stwierdzenia abuzywności zapisu umownego, jest zaniechanie stosowania nieuczciwego warunku umownego. Sąd nie jest przy tym uprawniony ani zobowiązany do podjęcia działań mających na celu modyfikację nieuczciwego zapisu umownego. Dokonanie przez sąd ponownego ustalenia treści abuzywnego zapisu umownego skutkowałoby przerzuceniem odpowiedzialności na drugą stronę umowy. Strona pozwana będąca przedsiębiorcą powinna liczyć się z ryzykiem i konsekwencjami stosowania jednostronnie ustalonej umowy zawierającej zapisy nieuczciwe. Nie ma więc żadnego znaczenia do jakich konsekwencji ekonomicznych doprowadzą banki ich własne działania.

Powyższe oznaczać powinno, że po usunięciu z umowy kredytu zapisów niedozwolonych następuje tzw. „odfrankowanie” tej umowy. Nie ma bowiem podstaw, żeby do umowy kredytu wprowadzać w miejsce niedozwolonych zapisów umownych, w oparciu o które bank waloryzował kredyt na podstawie ustalonego przez siebie kursu CHF, jakiekolwiek pozaumowne kursy franka szwajcarskiego, na podstawie których miałoby dojść do przeliczania długów frankowiczów w inny sposób. Innymi słowy taka interpretacja przepisów powinna doprowadzić do tego, że kredytobiorcy pozostaną zobowiązani do zapłaty jedynie takich kwot kredytu, jakie faktycznie otrzymali od banków.

Należy zaznaczyć, że na terenie Polski zapadły już korzystne dla frankowiczów wyroki zasądzające należności, w których sądy opowiedziały się za opisanym wyżej sankcyjnym charakterem abuzywności klauzul umownych odnoszących się do waloryzacji. Jeżeli wyroki te się uprawomocnią, a przedstawiona w tych wyrokach linia orzecznicza zostanie utrwalona, to już wkrótce spór dotyczący tzw. „kredytów frankowych” może zostać rozwiązany korzystnie dla frankowiczów, bez pomocy nowych ustaw.